Przejdź do głównej zawartości

dziś nie o kosmetykach

Dziś nie będzie relacji z testowania, nawalił mi aparat( a niech to), ale w przyszłym tygodniu znów coś chętnie zamieszczę i opiszę. Testowałam mnóstwo rzeczy, głównie dzięki bangli:) i wielu rzeczom pozostałam wierna, a i tez dużo rzeczy nie kupuje bo wiem że nie zawsze cena idzie w parze z jakością, co niestety często jest prawdą. Mam na myśli nie tylko kosmetyki, ale też produkty spożywcze. Weźmy na przykład parówki z biedronki, niecałe 6 zł za kg, taniocha prawda? Ale jak tak spojrzeć na skład to mięsa w tych parówkach prawie nie ma, i  dużo rodziców karmi tym swoje dzieci, nie czytając etykietek, co niestety, przyznaje się tez robiłam. Ale zmieniłam się i czytam skład żeby wiedzieć co tak naprawdę jemy. Nie chcę szkodzić sobie a tym bardziej swoim dzieciom i niestety do niektórych produktów naprawdę warto więcej dołożyć pieniążków.Nawet z kupnem zabawek trzeba uważać.
No to taka moja refleksja na dziś, ale pewnie dużo kochających mam dba o swoje pociechy i jest w pełni świadoma co kupuje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdanie

Witam, zapraszam na moje rozdanie. Do wylosowania są produkty dla mamy i dziecka, w tym mini szampon z płynem do kąpieli, balsam do ciała , saszetki dzidziuś, mini produkty mustella. Co trzeba zrobić? polubić mój profil na fb-https://www.facebook.com/pages/Testerka-produktów(nieobowiązkowe) dodać do obserwowanych oraz mile widziane info na swoim blogu o moim rozdaniu w zgłoszeniu podać swój mail, link do strony bloga(jeśli zamieściliście tam info o rozdaniu), czy polubiliście fanpage na fb tak czy nie. powodzenia!

wynik rozdania!!!!

 Dziękuję Wam za udział w rozdaniu.Oto osoba która wygrała w rozdaniu, proszę o kontakt na  mojego maila mysiunia25@gmail.com, jeśli do trzech dni osoba ta nie odpowie losuję kolejną. nieidealnieizdealnizowana, Hair World oraz moje pasje proszone również o kontakt, dla was próbki filtru na słońce. GRATULUJĘ

pachnące masełko do ciała

Cóź mogę o tym cudzie powiedzieć? Jest super:) Z poczzątku trzymałam to pudełeczko w sklepie i zastanawiałam się, czy zapach nie będzie zbyt słodki, ale zaryzykowałam. Najlepiej masło wcierać po pilinngu. Ma tłustą konsystencje- ale co się tu czepiać, w końcu to przecież masło, ale znakomicie się wchłania i pozostawia na skórze przyjemny lekko słodkawy zapach kakao. Skóra wydaje się nawilżona i gładsza. Takie domowe spa, i rozkosz dla skóry i naszego nosa. Opakowanie wydaje się być dość wydajne. Z tej lini wypróbuje również masło do ciała z wyciągiem z owoców. Oj, zapach kusi dziewczyny, lubię kakao pić i lubię je mieć także na skórze. Acha, w promocji w biedronce można je dostać za niecałe 10 zł. Zaszalejcie kobietki to tylko 10 zł a jaka rozkosz:)