Dziś pozwoliłam sobie napisać co nieco o Dove:) Przekonałam się do tych kosmetyków już bardzo dawno temu i jestem im wierna do dziś:) A więc zaczynamy, na pierwszy ogień idzie płyn do kąpieli Dove beauty bath, i prawie jak każdy kosmetyk Dove zawiera znaną już wam formułę nutrium moisture i zawiera aż 1\4 mleczka nawilżającego. Ma delikatny zapach i kremową pianę.Butelka zawiera 500ml płynu, który jest gęsty. Pielęgnuje skórę i jeszcze ta rozkosz kąpieli w pięknie pachnącej pianie:) Drugi produkt to kremowy żel pod prysznic i on tu zasługuje na numer one. Żel rzeczywiście jest kremowy, gęsty koloru perłowego. Wystarczy niewielka ilość na zwilżoną gąbkę, aby umyć ciało, wydajny, buteleczka zawiera 200ml, a po kąpieli skóra jest gładka, nawilżona i ładnie pachnie. Trzeci kosmetyk, to chyba wszystkim znany krem do ciała Dove, podobny troszkę do nivea ośmieliłabym się powiedzieć. Krem jest bardzo tłusty, nie nadaję się do twarzy ale do reszty ciała owszem. Delikatnie pachnie i mocno nawilża, trzeba uważać z aplikacją, bo krem jest mocno tłusty.
Witam serdecznie wszystkich czytelników mojego bloga. Ogłaszam ROZDANIE :) Wszystkich chętnych proszę wpisać w komentarzu swój mail, oraz link do bloga,te które mi się spodobają, dodam do obserwowanych. Zdjęcie z rozdaniem należy wkleić do siebie w poście lub w blogroolu.Do wygrania krem LA ROCHE- POSAY krem o intensywnie nawilżającym o długotrwałym działaniu. Doskonały do skóry suchej i wrażliwej. Zawiera kwas hialuronowy, ma aksamitną konsystencję a dozuje się krem za pomocą wygodnej pompki. Nawilżenie do 48h. Dla osób które nie wylosują go, dodam tylko że krem dostępny w aptekach za ok 90 zł. Warunki uczestnictwa: - Musisz mieć własny blog, by wkleić fotkę z rozdaniem - dodać komentarz z mailem, oraz linkiem do swojego bloga -polubić mój fanpage clik UWAGA: DLA DWÓCH OSÓB ,KTÓRE POSIADAJĄ WG MNIE CIEKAWY BLOG PRÓBKI LA ROCHE POSAY z filtrem 50 na słońce. A więc zgłaszajcie się:)
A nie DOVE? Bardzo lubię ich kosmetyki - za normalności fajne reklamy :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie:) jakoś mi się ubzdurało dave a nie dove
OdpowiedzUsuń